Kolejny roczek stuknął także drzewku hodowanemu do odnóżki, którą Kama urwała w Tajlandii i w butelce po coli przywiozła do Polski 🙂
Jeszcze rok temu drzewko wyglądało tak:
W ostatnim sezonie skrócony został lewy pień oraz udało się zagęścić nieco koronę oraz wyprowadzić kilka ważniejszych gałęzi.
Drzewko z założenia ma być ułożone w formie dwupiennej (ojciec po lewej, syn po prawej). Jeszcze nie wiem niestety, jaka będzie docelowa wielkość drzewka, gdyż nie umiem jeszcze ocenić, na ile uda mi się zmniejszyć liście.
W tym sezonie mam zamiar budować strukturę poszczególnych gałęzi poprzez regularne przycinanie, usuwanie zbyt dużych liści. Planuję także w czerwcu wykonać defoliację niecałkowitą.