Poprzedni układ gałęzi nie pasował zbytnio do docelowego stylu miotły. Przyznam szczerze, że chcąc zrobić prawidłową miotłę, musiałbym zacząć robią ją od początku, czyli prawidłowo przyciąć cały pień i dobrze obwiązać rafią, aby nie powstało ponownie to zgrubienie, które jest widoczne dzisiaj. Ale… czy każde drzewko musi być doskonałe. Uznałem, że to nie (choć czasem kusi, kusi).
Stąd też na wiosnę wiąz został przesadzony z delikatnym przycięciem bryły korzeniowej i mocniej przycięty, aby główne konary zaczęły bardziej iść na górę niż na bok, tak jak to widać na rysunku poniżej: