No może młody nie jestem i talentem nie grzeszę, ale samo wyzwanie jest warte podjęcia. Za równo miesiąc o tej porze będę w Augsburgu mierzył się w konkursie młodych talentów.
Jako członek klubu bonsai w Niemczech otrzymałem przed paroma tygodniami pierwszy tegoroczny numer klubowego pisma. W wstępniaku była wzmianka o tym, że można jeszcze się zgłaszać na tegoroczny konkurs. Nie trwało to długo – poleciałem po aparat, zrobiłem zdjęcia drzewek, które formowałem samodzielnie i wysłałem zgłoszenie. Raz kozie śmierć.
I oto jadę – do pięknego Augsburga na konkurs w ramach największej tegorocznej wystawy bonsai w Niemczech – 40-stolecia niemieckiego klubu bonsai.
NIezależnie od wyniku – bo na jakiś cud nie liczę – czeka mnie fajna przygoda 🙂 Do bojuuuuu, do bojuuuu 🙂
powodzenia !
Dziękuję 🙂
Trzymam kciuki za Pana. Będzie dobrze. Ma Pan wszelkie predyspozycje i wiadomości, żeby osiągnąć sukces. Serdecznie pozdrawiam,
Dziękuję 😉
Panie Piotrusiu,
Proszę wygrać ten konkurs, a będzie Pan bogatszy o pewną i szybką, moją autorską (wpadłem na nią przez przypadek) metodę na uzyskanie pięknego nebari. Nazwę do tego czasu wymyślę, a Pan będzie tę metodę mogł propagować. Wymyśliłem ten sposób na nebari i dotychczas nikt poza mną go nie poznał.Nie napotkałem jej również, zarówno w literaturze fachowej ani też w internecie, choć w tym temacie przeczytałem wiele.
Rozmawialiśmy telefonicznie o tym parę lat temu.
To będzie moja nagroda dla Pana.
Raz jeszcze życzę powodzenia w konkursie.
No to teraz zwiesił Pan wisienkę wysoko 🙂 Dziękuję za wiarę – napewno dam z siebie tyle, ile będę potrafił i byle tylko stres mnie nie zjadł 🙂
Hehe, będzie dobrze 🙂 Już myślę nad nazwą !
No niestety się nie udało, ale mimo to cieszę się, że podszedłem i ukończyłem pracę 🙂