Zainspirowany sposobem podlewania p. Marka Gajdy przy pomocy zraszacza, postanowiłem zakupić takowy i zmienić swoje nawyki związane z podlewaniem drzewek bonsai.
Po wizycie w Leroy Merlin zdecydowałem się na 6-litrowy spryskiwacz firmy Kwazar, model Orion Super New. I muszę powiedzieć, że po pierwszym użyciu od razu się z nim zakochałem 😉
Zalety
Podlewanie drzewek przypomina delikatny letni deszcz. Strumień jest delikatny i szeroki, umożliwiający w razie potrzeby również dokładne lecz delikatne opłukanie liści i konarów drzew.
Pojemność efektywna zbiornika to 6 litrów, co umożliwia podlewanie niewielkiej kolekcji drzewek przez kilka dni. Dodatkowo nalewając wodę z kranu i pozostawiając ją w otwartym pojemniku przez 24h uzyskujemy od razu dużą ilość pozbawionej chloru wody, która jest prawdopodobnie najbardziej praktycznym i powszechnym medium do podlewania drzewek. Dzięki temu znikną wreszcie z mieszkania 1,5l butelki po wodzie mineralnej używane przeze mnie jako odstojniki 🙂
Samo pompowanie postępuje bardzo szybko, a bezpieczeństwo zbiornika strzeże dołączony do rączki ciśnieniomierz oraz zawór bezpieczeństwa.
Producent daje 2 lata gwarancji na cały zestaw oraz 5 lat na zbiornik. Choć mam oczywiście nadzieję, że nie będę musiał testować skuteczności procesu reklamacji.
Teleskopowa lanca pozwala na regulację od 120 cm do 60 cm, dzięki czemu można wygodnie pracować również na mniejszych przestrzeniach, np. moim ciasnym balkonie 🙂
Spryskiwacz stoi stabilnie na podłodze. Dodatkowo można do niego przymocować pas (w zestawie), dzięki któremu będziemy mogli zawiesić go na ramię i wygodnie się przemieszczać.
Wady
Brak miejsca na umocowanie lancy. Niby w rączce do pompowania jest takie miejsce, jednak próba mocowania w nim lancy wymagała na tyle siły, że zrezygnowałem z uwagi na ryzyko jej uszkodzenia lub złamania. Niestety utrudnia do bezpieczne przechowywanie spryskiwacza.
Zbiornik zawiera na boku nieco przezroczysty pasek, który ma umożliwiać sprawdzenie poziomu wody w zbiorniku. Natomiast „przezroczystość” to dość odważne określenie 🙂
Trzecią wadą – choć to kwestia subiektywna – to z mojego punktu cena. Prawie 134 zł to dużo (na allegro około 126 zł z przesyłką) – mam nadzieję, że będzie to jednak dobra inwestycja, która posłuży mi wiele lat. Zobaczymy – w razie problemów oczywiście uzupełnię wpis 🙂