Jak podlewać bonsai w trakcie naszej nieobecności spowodowanej krótkim urlopem lub wakacjami? I to latem, gdzie temperatury naszych drzewek nie rozpieszczają.
W tym roku urlop letni mam relatywnie krótki, bo 5-dniowy. Nie zmienia to faktu, że drzewka muszą jakoś ten okres przeżyć.
Sporo czytałem o systemach automatycznych konewek czy zraszaczy, ale z opinii użytkowników wynika, ze bardziej są one przeznaczone na dłuższy urlop. Dlatego zdecydowałem się na poradzenie sobie bez żadnych dodatkowych urządzeń technicznych.
Aktualizacja: mam już system automatycznego podlewania bonsai.
Dlatego też w tym wpisie skupię się bardziej na metodach ograniczania zapotrzebowania drzewek na wodę, niż na systemach podlewania naszych roślinek.
Parę słów o transpiracji
Jeżeli nie widzimy sensu stosowania dodatkowych elementów nawadniających, skupiamy się na ograniczeniu transpiracji, czyli parowania wody z naziemnych części roślin.
Co wpływa na transpirację:
- Wilgotność powietrza – im większa wilgotność, tym mniejsza transpiracja
- Temperatura – im niższa, tym mniejsza transpiracja
- Wielkość powierzchni parującej – im mniejsza, tym mniejsza transpiracja
- Światło – im mniej świata, tym mniejsza transpiracja
- Ruch powietrza (np. wiatr) – im większy, tym większa transpiracja
W związku z tym, aby ograniczyć transpirację, a tym samym zmniejszyć zapotrzebowanie drzewek na wodę, musimy maksymalnie wzmocnić te czynniki, które ograniczają transpirację, czyli:
Zwiększyć wilgotność powietrza wokół roślin
Możemy to osiągnąć m.in. poprzez:
- Ustawienie podstawek z wodą wokół roślin
- Zbliżenie drzewek do siebie, tak aby wytworzyły dodatkowy mikroklimat
Ograniczyć temperaturę
W tym celu:
- Przenosimy drzewka do chłodniejszych pomieszczeń (jeżeli są zbyt ciemne, pamiętajmy o doświetlaniu)
- Jeżeli nie możemy przenieść do pomieszczeń, to intensywnie cieniujemy ograniczając wpływ bezpośredniego słońca oraz ograniczając dopływ nagrzanego powietrza.
Ograniczyć powierzchnię parującą
Jeżeli na urlop udajemy się w maju-czerwcu lub na początku lipca, na niektórych drzewkach liściastych możemy przeprowadzić częściową defoliację. W pozostałych miesiącach można się zastanowić nad pokryciem liści specjalnym woskiem (osobiście nie testowałem).
Dodatkowo możemy przykryć powierzchnię podłoża w doniczce mokrym mchem torfowca, aby ograniczyć wysychanie samego substratu. Sam mech bardzo dobrze sam w sobie utrzymuje wodę, więc korzyść podwójna.
Ograniczyć ilość światła
Umieszczamy drzewka w cieniu lub w pomieszczeniu, gdzie dostęp światła będzie znacznie mniejszy. Ostatecznie na parę dni drzewko można umieścić w całkowitej ciemności, np. w chłodnej łazience.
Ograniczyć nawożenie
Podlewając w okresie tuż przed urlopem warto ograniczyć nawożenie drzewek, aby nie pobudzać je do wzrostu. Szczególnie, jeżeli zamierzamy umieścić drzewka w ciemniejszym miejscu.
Ograniczyć wpływ wiatru
Poprzez umieszczanie drzewek w osłoniętym od wiatru miejscu.
Wpływ podłoża na gromadzenie wody
W tym kontekście warto pamiętać w wpływie wielkości frakcji podłoża na jego zdolność do gromadzenia wody (więcej informacji znajdziesz tutaj).
Generalnie im mniejsza frakcja (wielkość granulek podłoża), tym więcej wody jest w stanie w sobie pomieścić. A im większa skałka, to mniej wody w sobie pomieści.
Dodatkowo im większa doniczka, tym więcej wody zatrzyma jej podłoże – logiczne.
Zapewnienie wody w czasie 5-dniowego urlopu – dla moich balkonowych przyjaciół 🙂
W momencie pisania tego artykułu mam w kolekcji następujące gatunki drzewek: fikus, podokarp, pieprzowiec, grab, sosna, jałowiec, klon, jabłoń, wiciokrzew.
Sekwencja działań jest następująca:
- W dniu wyjazdu przenoszę wszystkie drzewka z balkonu do mieszkania – dzięki temu drzewka będą osłonięte od bezpośredniego słońca, gorącego powietrza i będą miały nieco mniej światła, co też wpłynie na mniejsze zapotrzebowanie na wodę;
- Drzewka umieszczam blisko siebie, aby wytworzyły wilgotny mikroklimat;
- Pomiędzy / pod drzewkami umieszczam tacki z wodą – woda będzie parować zwiększając stopień wilgotności.
- Okna w kuchni zasłaniam roletą, aby chronić pomieszczenie przez nagrzaniem;
- Wszystkie drzewka tuż przez opuszczeniem mieszkania podlewam dwa razy w odstępie 20 minut. Dzięki temu zapewniam, ze poszczególne frakcje podłoża lepiej nasiąkną wodą.
- Dodatkowo przez wyjściem intensywnie zraszam wszystkie drzewka.
Dodatkowo
Ponieważ w powyższym rozwiązaniu bazujemy na zwiększeniu wilgotności i ograniczeniu temperatury, warto się zastanowić na profilaktycznym opryskiem przeciwgrzybowym.
Aby ewentualnie wyłapać jakieś owady, umieszczam parę żółtych lepów.