Dla drzewek bonsai zimujących na zewnątrz grudzień to miesiąc spoczynku bezwzględnego. Nie oznacza to jednak, że nie możemy wykonać niektórych zabiegów.
Wszystkie bonsai zewnętrzne umieszczamy na zimowym stanowisku dla drzewek, które przede wszystkim zabezpiecza rośliny przez zimnym wysuszającym wiatrem.
W razie wystąpienia silnych mrozów gatunki kwitnących wcześnie bonsai (morela japońska, wiśnia wczesna, azalia) warto przenieść do nieogrzewanego pomieszczenia, tak aby mróz nie uszkodził nabrzmiewających pąków kwiatowych.
Jeżeli trafią się dni cieplejsze (temp. >10 stopni, szczególnie w słoneczne a mroźne dni), pamiętamy o wietrzeniu inspektu, tak aby jego nagrzanie i chwilowy wzrost temperatury nie pobudził drzewek do wzrostu.
Drzewka podlewamy jedynie jeżeli nie ma mrozu, pamiętając, aby podlewać jedynie te bonsai, którego podłoże nieco przeschło.
W grudniu wielu rzeczy nie robimy: nie zasilamy, nie przesadzamy, choć… doświadczeni bonsaiści przesadzają drzewa w tym okresie, gdyż znajdują się one w okresie spoczynku bezwzględnego.
Zatem co robić w grudniu? Poszerzać swoją wiedzę, czytając zaawansowane blogi lub literaturę poświęconą pielęgnacji bonsai lub bardziej zaawansowanym technikom kształtowania 🙂 Bonsaista nigdy nie odpoczywa w swoim pragnieniu poszerzania wiedzy.
Warto też zrobić zdjęcia drzewek, które zrzuciły już liście, aby siedząc w ciepłym pokoju przed komputerem zastanowić się, jak dalej chcemy kształtować i jaki mamy pomysł na nie w kolejnym roku. Warto przygotować również listę zadań dla każdego drzewka z poglądowymi rysunkami.
Podlewanie
Bardzo uważamy, aby nie przelać drzewek.
Warto także spulchnić ziemię pazurkami lu patykiem bambusowym, aby do wnętrza bryły korzeniowej docierało więcej powietrza.
Nawożenie
Z drzewkami, które w sezonie były w słanej kondycji nadal postępujemy ta,jak opisałem to w listopadzie.
Przycinanie i drutowanie
Jeżeli na dworze nie panują jakieś ekstremalna mrozy a temperatura od dłuższego czasu utrzymuje się poniżej 10 stopni, możemy przystąpić do zimowego przycinania i drutowania gatunków niekwitnących oraz iglastych.
Wcześniej na noc wnoszę drzewko do nieogrzewanego garażu, aby na kolejny dzień było gotowe do roboty.
W tym okresie drzewka są w stanie spoczynku i wprawdzie nie zaleczą szybko ran (pamiętajmy o zabezpieczeniu pastą), ale z drugiej strony nie szaleją szkodniki i grzyby, więc możemy spokojnie przycinać.
Jeżeli chodzi o drzewa liściaste możemy przeciąć koronę – większe rany zabezpieczamy jednak pastą.