Po prawie tygodniu popołudniowych prac i pomocy kilku ludzi inspekt do przezimowania moich drzewek bonsai gotowy. Teraz mogę spokojnie udać się na dłuższy urlop zostawiając je w nowym zimowym domku pod opieka dobrego duszka, który zapewni im opiekę i wodę 🙂 Taka informacja, aby napisać o tym, jak pielęgnować drzewka bonsai zimą?
[youtube https://youtu.be/7epalSE8ACI]
Pamiętam swoją pierwszą zimę i nieco panicznego poszukiwania informacji o tym, jak zimować drzewka bonsai.
Niewłaściwe przezimowanie drzewek bonsai może doprowadzić do śmierci drzewka lub do powstania strat w jego stylwetce, np. poprzez utratę przemarzniętych gałęzi, popękanej korze pnia, itp. Sprawa jest poważna 🙂
Dlatego zanim przyjdą pierwsze przymrozki i zawieją zimne nocne wiatry, drastycznie redukując odczuwalną temperaturę, warto zastanowić się, jak będziemy zimować naszą kolekcję. Sposobów na internetowych są dziesiątki: od zakopywania doniczek w gruncie do pozostawienia drzewek na wolnym powietrzu w nieco bardziej zacisznym miejscu, ewentualnie z nałożonym kapturem z agrowłókniny zimowej.
Jakie główne cele powinno spełnić miejsce do zimowania drzewek?
Zimowe stanowisko dla bonsai ma do spełnienia kilka podstawowych zadań:
- ochronić przed zimnym wiatrem
- zapewnić niską temperaturę, gwarantującą spoczynek drzewka
- zapewnić dostęp świeżego powietrza i światła
- zapewnić swobodny odpływ wody z topniejących śniegów lub po podlaniu
Moje pierwsze doświadczenia
Pierwszą zimę drzewka spędziły na naszym balkonie na 3. piętrze w bloku. Ponieważ miałem wtedy tylko kilka drzewek, umieściłem je w skrzynce, której dno wysypałem korą. Następnie położyłem na nią doniczki, przysypałem kolejną warstwą kory tak, aby sięgała po doniczkę. Istotne było, aby kora nie przysypywała ziemi, utrudniając podlewanie. Całą skrzynkę przykryłem agrowłókniną białą (zimową) i tak drzewka wytrzymały spokojnie do wiosny.
Zimowanie tegoroczne w inspekcie
Ponieważ w tym roku (2015) przybyło mi kilka roślin, balkon okazał się zbyt mały, aby dobrze zabezpieczyć drzewka. Dlatego zacząłem snuć plany budowy inspektu, który właśnie trafił na taras, gdzie spędzi najbliższe miesiące 🙂
Inspekt ma wymiary około 1200 x 1600 x 1000 mm. Ściany zbudowane są z agrowłókniny zimowej, natomiast dach to przycięta na wymiar przeźroczysta pleksi. Przecież gdy inne drzewka będą jeszcze zimować, niektóre będą już kwitnąć. W tym przypadku przeźroczysta pleksi da możliwość cieszenia oczu takim widokiem – taki kaprys 🙂
Drzewka ustawione są na starej palecie euro, która gwarantuje, że woda z roztopów nie będzie gromadziła się w doniczkach, a dodatkowo doniczka nie przymarznie do zimnego betonu.
Inspekt nie jest całkowicie szczelny. Jego konstrukcja umożliwia dostęp powietrza do roślin, natomiast dobrze chroni przed silnymi wiatrami.
Uwaga: przy spadku temperatur poniżej zera, pod doniczkami ułożyłem styropianowe płyty, aby chronić donice od zimna przenoszonego przez betonowy taras.
Po umieszczeniu roślin w takim inspekcie w październiku wykonam jeszcze dwa profilaktyczne opryski przeciwgrzybowe.
Nawożenie potasem na jesień wspiera mrozoodporność drzewek
Warto nawozić drzewka na jesień nawozami potasowymi pozytywnie wpływa na zwiększenie mrozoodporności drzewek.Należy jednak robić to dokładnie z zaleceniami, gdyż zbyt obfite nawożenie potasem powoduje efekt całkowicie odwrotny, czyli spadek mrozoodporności.
Otulanie doniczek warstwą kory kompostowanej
Spodziewają się mrozów znacznie poniżej zera stopni, możemy nasze bonsai włożyć do nieco większych pojemników o wypełnić pojemnik korą ogrodową. Warto przy tym na ziemię w doniczce położyć siateczkę z otworami, tak aby kora bezpośrednio nie leżała na podłożu w doniczce. A to z tego powodu, że na wiosnę (czy też w cieplejsze dni w zimie) możemy mieć problem z podlaniem rośliny. A tak łatwiej wyciągniemy korę znad doniczki, podlejemy roślinę, zasłonimy siatką i ponownie przesypiemy korą. Dodatkowo kora w zimie mocno przemarza, stąd też trzeba będzie się nieco natrudzić, aby bezpiecznie odsłonić drzewko.
Ale warto, bo kora jest bardzo dobrym izolatorem i może podnieść temperaturę w doniczce o 2-3 stopnie, które przy większych mrozach mają już znaczenie i mogą zdecydować o życiu lub śmierci drzewka.
Innym sposobem jest umieszczenie drzewek w dodatkowych pojemnikach wypełnionych mieszanką torfu, piasku i kory (1:1:1).
Ochrona kwitnących bonsai przed mrozem
Aby ochronić przed mrozem wcześnie kwitnące gatunki bonsai (morela japońska, wiśnia wczesna) czy wiosennymi przymrozkami (jabłoń), w momencie wystąpienia silniejszych mrozów (temp. w nocy poniżej 10 stopni) warto je przenieść do nieogrzewanej piwnicy, gdzie temperatura wynosi nieco powyżej zera stopni.
O ile bowiem ewentualna utrata pąków liściowych nie jest dla drzewek problematyczna (wypuszczą nowe z pąków uśpionych), o tyle przemarznięcie nabrzmiałych pąków kwiatowych spowoduje ich obumarcie i w efekcie brak kwitnienia.
Przenosząc je do piwnicy nie powinniśmy się martwić słabym oświetleniem. Nie zaszkodzi to naszym drzewkom, gdyż w tym momencie nie mają liści, czyli nie zachodzi proces fotosyntezy – w związku z tym światło nie jest im do szczęścia potrzebne. Kluczowa jest jedna temperatura, która powinna maksymalnie oscylować do 10 stopni C, tak aby rośliny nie wyszły ze stanu spoczynku.
Podlewanie bonsai w zimie
Być może trafisz tu, drogi Gościu, w poszukiwaniu informacji, o tym jak zimować swoje bonsai. O moich sposobach przeczytałeś pewnie wyżej – chciałbym jednak zwrócić uwagę (szczególnie początkującym pasjonatom bonsai) na podlewanie bonsai w zimie. Mróz wysusza nasze drzewka, dlatego, jak tylko przyjdzie odwilż należy podlać drzewka wodą, aby ponownie wsiąkła w podłoże i drzewka miały szanse pobrać tę życiodajną substancję 🙂
Podziękowania
Specjalne podziękowania od drzewek o ode mnie dla:
Roberta za sosnowe ściany z desek,
Bartka za klamry spinające,
Mojego Kamyka za obszycie ścianek z agrowłókniny,
Mojego Taty za pomoc od samego początku do samego końca,
Mojej Mamy za opiekę nad drzewkami podczas mojego urlopu i dobre słowo dla męża i syna szalejących z młotkiem 🙂
Dołowanie – alternatywny sposób na zimowanie bonsai
Jeżeli masz dostęp np. do ogrodu, możesz rozważyć zimowanie drzewek bonsai poprzez tzw. dołowanie, czyli zakopanie w gruncie. O tej metodzie przeczytasz tutaj.
Witam
Mam pytnaie odnosnie zimowania ? Czy zimuje Pan może w takim inspekcie wiąza drobnolistnego ?
Tak, gdyż wtedy częściowo gubi liście, dzięki czemu na wiosnę łatwiej pracować nad kształtem 🙂 Warto wiedzieć, że wiąz drobnolistny wytrzymuje temperatury do około -10 stopni, ale nie gubi całkowicie liści. W przeciwieństwie do zelkova – ten gatunek gubi w zimie wszystkie liście 🙂 Podobno po tym najłatwiej je odróżnić.
Witam, w tym roku też się zastanawiam nad inspektem, ciekawi mnie tylko czy zaobserwowałeś być może jakiś wzrost temperatury wewnątrz. Bo zastanawia mnie gdzie najlepiej byłoby go ustawić, pełne słońce czy może raczej lekki cień.
Jeżeli masz możliwość ustawienia inspektu w cieniu, to jest to wg mnie znacznie lepsze miejsce. Dzięki temu inspekt nie będzie nagrzewał sie zimą pod wpływem słońca w ciągu dnia. A takie słońce niestety potrafi szybko podnieść temperaturę w inspekcie, wybudzając rośliny z zimowego spoczynku. Jeżeli tak się stanie, to zbyt wcześnie wytworzą pąki, które po obniżeniu temperatury przemarzną.
Jeżeli tak się stanie, to wtedy liściaki lepiej przenieść nawet do ciemnego ale chłodnego garażu, byle zahamować budzenie się drzewa do życia w środku zimy.
Dzięki za sugestię, akurat mam różne możliwości usytuowania inspektu, także cień się znajdzie 🙂
Witam . Nam pytanie czy jak w zimę jest dłuższy okres ciepłej pogody , to czy inspekt wietrzysz ?czy może rośliny wystawiasz na zewnątrz? Czy może nic z nimi nie robisz o zostają w inspekcje do wiosny?
Po prostu otwieram rano 🙂 lub jezeli jest slonce dosc wyrazne to wysuwam drzewka na zewnatrz 🙂
Witam. Czy jałowce również potrzebują takich zabiegów przy zimowaniu czy ich mrozoodporność załatwia sprawę?