No to stało się. Po prawie paru miesiącach przemyśleń, formalności, przygotowań trafiam oto do Hanoweru, gdzie spędzę około 2 kolejnych lat dzieląc swój czas między pracą nad projektem w VW oraz działaniem na niemieckiej scenie bonsai.
Udało mi się już nawiązać kontakt z grupą bonsai działającą w Hanowerze (Bonsai Arbeitskreis Hannover).
Grupa zawiązała się już w 1982 roku i spotyka się regularnie raz na miesiąc zawsze w pierwszą niedzielę miesiąca na kilka godzin w Stadteilzentrum KrOkuS. W google maps zaledwie około 15 minut samochodem od mojego mieszkania 🙂 Na stronie mają rozpisane, co w jakim miesiącu zamierzają razem robić. Aktualnie działa w niej około 15 osób, wśród nich są ludzie zajmujący się bonsai już kilka dekad.
We współpracy z innymi klubami na północy Niemiec grupa bierze udział w różnego typu wystawach i innych przedsięwzięciach z innymi niemieckimi grupami.
Pierwsze kontakty osobiste są obiecujące: duża otwartość i chęć wzajemnego poznania pozwala patrzeć optymistycznie w przyszłość 🙂
I co szczególnie cieszy, wygląda na to, że takich klubów bonsai w okolicach jest kilka a w całym Niemczech kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt.
Mam nadzieję poznać źródło tego fenomenu, porównać go do naszych polskich warunków. Na tej podstawie mam nadzieję uzyskać odpowiedź na pytanie, dlaczego u nas tak się nie da.
No nic trzeba mi ruszać jutro do Poznania po drzewka. Balkon już jest, teraz trzeba zadomowić na nim moich przyjaciół.