Po początkowych problemach wiosną tego roku, które spowodowały odrzucenie górnej części konaru, musiałem zdecydować o nowej drodze dla tego drzewka.
Wprawdzie w środowisku naturalnym jest to gatunek leśny występujący na wysokościach od 500 do 2400 m n.p.m. i najpewniej nie tworzy kaskadowych form naskalnych. to mimo to w obecnej sytuacji wydało mi się najlepszym rozwiązaniem.
W przyszłym roku drzewko zostanie przesadzone do świeżego podłoża, a jego korzenie przytwierdzone do skały. Skała będzie wprawdzie ukrywa jeszcze w doniczce przez kolejne parę lat do momentu, aż korzenie staną dobrze obrosną skałę i będzie można je stopniowo odkrywać. Mam nadzieję, że efekt będzie zadowalający.