Czasem pojawia się potrzeba usunięcia dużego niepotrzebnego korzenia, który psuje nam nebari lub gałęzi, aby uzyskać delikatniejszą koronę. Jak bezpiecznie je usunąć nie ryzykując zdrowia drzewka?
W przypadku grubych korzeni dość ryzykowne jest ich usunięcie od razu. Z tego względu, że nie wiem, jak istotną rolę odgrywa w systemie korzeniowym rośliny. Dlatego proces usuwania grubych dużych korzeni warto rozłożyć na kilka etapów i rozciągnąć w czasie. Doskonalenie nebari to proces długotrwały i jak zawsze w bonsai pośpiech nie jest tu wskazany.
To samo dotyczy grubych konarów. Wyjaśniono mi to na przykładzie jałowca: w jego przypadku każda gałąź jest zasilana przez konkretny fragment bryły korzeniowej (mówimy tutaj części o liniach życia). Gdy ją usuniemy, obumiera odpowiadająca jej część bryły korzeniowej i żyła ją zasilająca. Niby nie ma problemu. Może zdarzyć się jednak, że z jakiś względów tą samą drogą zasilana była jeszcze jedna gałąź, na której z jakiś względów nam zależy. W tym przypadku może się zdarzyć, że wycięcie jednej gałęzi doprowadzi do obumarcia niektórych innych.
Na ostatnich warsztatach poznałem ciekawą metodę polegającą na stopniowym nacinaniu wystającej części korzenia lub danego konaru kleszczami kulistymi. Nacięcie zabezpieczamy pastą do ran.
Krok po kroku usuwamy gruby korzeń lub konar
Krok po kroku wygląda to następująco:
Pierwszy rok
W pierwszym roku w sezonie wegetacyjnym (maj-sierpień) nacinamy korzeń/konar tak na około 1/3 grubości, wycinając w nim ranę w kształcie litery V do głębokości drewna.
Drugi rok
W sezonie wegetacyjnym tą samą metodą usuwamy kolejne 1/3 grubości korzenia/konaru.
Trzeci rok
W sezonie wegetacyjnym odcinamy cały korzeń/gałęzi. Jeżeli korzeń lub gałąź nadal jest silne (mało prawdopodobne), to jeszcze raz wykonujemy nacięcie. Generalnie powinniśmy usuwać już uschnięty element.
Czwarty rok
Na kolejną wiosnę przesadzamy drzewo usuwając martwą część znajdującą się pod ziemią. Jeżeli natomiast korzeń usechł już sezon wcześniej, to oczywiście możemy połączyć jego wycięcie z przesadzaniem.
Jak to działa?
Po każdym zranieniu korzenia, roślina będzie miała ograniczoną możliwość korzystania pobierania wody i składników odżywczych. Ten fakt zmusi są do wytworzenia dodatkowych korzeni. Rozkładając proces na kilka lat pozwalamy roślinie stopniowo dopasowywać się do nowych uwarunkowań.
Podobnie jest w przypadku usuwania grubej gałęzi – dajemy roślinie czas na przestawienie się na te gałęzie, które chcemy pozostawić i dopasować system korzeniowy do tego celu.
Pamiętajcie:
To roślina jest najważniejsza. Na pierwszym planie stoi jej zdrowie, a nie efekt , który chce uzyskać bonzaista.