Czasem zdarza nam się, że mamy ładne korzenie powierzchniowe (nebari) po jednej stronie drzewka, a na drugiej nie wyrosło nic. Albo też brakuje nam ładnego korzenia powierzchniowego w konkretnym miejscu. Jest na to rozwiązanie.
W przeciwieństwie do uprzednio przedstawionych dwóch technik tworzenia nebari od podstaw (technika pierścienia i odkładów powietrznych), ten sposób pozwoli nam na wytworzenie korzenia w konkretnym miejscu pnia. I to zarówno drzew iglastych jak i liściastych.
Jak udoskonalić nebari?
Technika ta polega na wywierceniu otworów lub nacięciu w nasadzie pnia.
Otwory te można nawiercić lub tradycyjnie zastosować jedno z dłut z zestawu do robienia jinów, powodując uszkodzenie łyka i miazgi w nasadzie pnia.
Następnie otwór posypujemy ukorzeniaczem do zdrewniałych sadzonek i przykrywamy mieszanką (pumeks : torf w stosunku 3:1).
Drzewko sadzimy w tak głębokiej doniczce, abyśmy mogli przysypać to miejsce większą ilością ziemi. Ważne, aby miejsce było dokładnie przysypane ziemią, tak aby nie powstały w niej bąble powietrzne (ubijamy patyczkiem).
Warto zabezpieczyć to miejsce dodatkową obejmą z plastiku lub woreczkiem, tak abyśmy podczas podlewania nie wypłukali ziemi z tego miejsca, odsłaniając delikatne korzonki i powodując ich obumarcie.
Ważne, aby miejsce to utrzymywać stale wilgotne.
Kiedy stosować tę technikę?
Technikę stosujemy wczesną wiosną.
Jak długo
Po roku (na kolejną wiosnę) delikatnie sprawdzamy, czy wytworzyły się korzenie, których potrzebujemy.
Jeżeli tak, to zaczynamy je powoli odsłaniać, aby ich struktura zaczęła się przekształcać w strukturę kory. Jeżeli nie są wystarczające, przysypujemy ponownie ziemią i czekamy do kolejnego roku.