Niecały miesiąc po warsztacie z Wernerem Buschem, wrzucam zdjęcie jałowca. Drzewko bardzo dobrze zniosło formowanie i szybko się zagęszcza.
W tym roku nie ingeruję w zieleń na tym etapie, gdyż chcę, je przesadzić do nowego podłoża wczesną jesienią. Aktualny substrat jest już mocno wyeksploatowany i musi zostać zmieniony.
W przeciwieństwie do jałowca z Augsburga, któremu usunąłem za dużo zieleni oraz nie zasilałem zaraz po formowaniu, tutaj po pierwszym formowaniu zostało dużo zielonego, a drzewko od razu dostało nawóz organiczny. W efekcie odrzuciło dwie nieistotne gałązki, najpewniej uszkodzone podczas drutowania. Stąd też cieszę się, bo jest postęp, mimo iż oba drzewka różni jedynie miesiąc czasu 🙂