Jałowiec, który do kolekcji dołączył wiosną tego roku, kupowałem z myślą o niewielkim literacie. Ostatecznie zakochałem się w delikatnej linii pnia i chcę zrobić z niego bardzo kobiece moyogi.
Czysta gładka linia pnia pnia, delikatne gałęzie i przewiewna pustka między nimi. Taki klon wśród jałowców. Zobaczymy jak będzie, ale pierwsze formowanie za nami i powoli ruszamy w drogę.
Bardzo ładny jałowiec! I faktycznie szkoda byłby go oskubać do bunjina, wg mnie dobra decyzja. A jak masz zamiar potraktować pierwszą po lewej gałąź? Nad nią robi się spora dziura, która trochę kłuje w oczy. Do tego sama gałąź ma specyficzny kształt, złamanie prawie pod kątem 90 stopni. Pozdrawiam
Długo myślałem o tej gałęzi, ale nie mogłem się zdecydować na jej usunięcie. Być moze ostatecznie ją wytnę, ale do tego czasu pociągnie mi jeszcze pień na grubość, tak aby ładniej się zwężał ku wierzchołkowi.
PS. Te 90 stopni to na zdjęciu złudzenie wynikające ze skrócenia perspektywy.