W trakcie przygotowań do konkursu młodych talentów z moim nauczycielem Volkerem Einbockiem, wielokrotnie powtarzaliśmy pewnego rodzaju schemat postępowania, tak aby wszedł mi w krew. Myślę, że i Wam może się on przydać, szczególnie, gdy po raz pierwszy przystąpicie do formowania drzewka.
Krok 1 – oceń stan drzewka
Drzewko, które zamierzasz formować, musi być przede wszystkim zdrowe i silne. Nie powinno mieć jakichkolwiek oznak słabości, choroby czy żerowania szkodników. Ponieważ formowanie jest dużym stresem dla rośliny, przeprowadzenie go na drzewku w słabej kondycji, prawie na 100% zakończy się śmiercią rośliny.
Roślina powinna być również dobrze umocowana do doniczki. Nie mam tu na myśli tego, że mamy czekać, aż bryła korzeniowa całkowicie wypełni przestrzeń doniczki. Drzewko musi być na tyle przymocowane, abyśmy podczas wyginania gałęzi nie wyrwali go z doniczki. Jeżeli już to się stanie, to proces należy przerwać – bezpieczeństwo i zdrowie drzewa jest tutaj priorytetem.
Oczywiście nie formujemy rośliny, jeżeli w danym sezonie ją przesadzaliśmy lub planujemy przesadzić. Najlepiej najpierw przesadzić roślinę, aby była w dobrym podłożu, a formowanie wykonać na drugi rok.
Krok 2 – poznaj dobrze swoją roślinę
Zanim przystąpisz do formowania, musisz poznać wymagania formowanej rośliny. O jakiej porze roku można formować drzewko? Jak pielęgnować je po zakończeniu formowania? Tak wiedza jest niezbędna, aby kształtowanie nie zakończyło się śmiercią drzewa.
Opisy gatunków wraz z terminami zabiegów znajdziesz także tutaj.
Krok 3 – przygotuj narzędzia i stanowisko
Narzędzia przede wszystkim muszą być czyste i zdezynfekowane. Nie chcesz przecież, aby na nich przenosiły się choroby? Szczególnie zadbaj o nożyczki i kleszcze, którymi będziesz usuwać gałęzie.
Stanowisko również powinno być jasne i czyste, tak abyś mógł ustawić drzewko i na spokojnie przemyśleć, co chcesz z nim zrobić. Ważne, abyś miał możliwość ułożenia doniczki pod kątem, gdyż najczęściej wybierając front drzewka, zmieniamy kąt jego nasadzenia w stosunku do pierwotnego.
Krok 4 – zanalizuj drzewko
Odsłoń nebari, usuwając nieco podłoża lub mech, tak abyś dobrze widział rozkład korzeni. Może jest tam coś ciekawego, co naprowadzi Ciebie na właściwy kierunek.
Analizując drzewo patrz na nebari, przebieg i wygięcie pnia, jego grubość, znaki szczególne (np. ciekawe martwe drewno).
Patrząc na aktualne gałęzie i części zielone staraj się sobie wyobrazić przyszłą formę drzewka.
Chwyć doniczkę z drzewem i zmieniaj kąty nachylenia, oglądając je z każdej strony.
Jeżeli widzisz, że niektóre gałęzie z pewnością nie pasują do przyszłej formy bonsai, to możesz je usunąć na tym etapie (np. podwójny wierzchołek, czy jakaś gałąź rosnąca ewidentnie pionowo w złym miejscu).
Niektóre gałęzie możesz też na tym etapie skrócić, jeżeli jesteś pewny, że nie będziesz potrzebował takiej długości.
Jeżeli nie jesteś pewny, czy daną gałąź usunąć czy też zostawić, możesz na etapie analizy owinąć ją białą chustą, tak aby lepiej wyobrazić sobie, jak drzewko będzie wyglądało bez niej.
Krok 5 – wybierz docelową formę drzewka
Po analizie wykonanej w poprzednim kroku, czas na decyzję, a właściwie kilka decyzji.
Po zakończonej analizie powinieneś mieć finalnie wybraną:
- front drzewka, czyli stronę, z której drzewko wygląda najlepiej
- nachylenie pnia
- docelową wysokość drzewka
- koronę, a konkretnie z których gałęzi będziesz ją układać
- jin i shari
- poszczególne gałęzie, które pozostają
- gałęzie do usunięcia
Na końcu warto zrobić rysunek, w jakim kierunku będziesz dążyć:
Krok 6 – przystępujemy do formowania
Upewniwszy się, co do rezultatu, który chcesz osiągnąć, umocuj drzewko, tak aby oddać docelowe nachylenie pnia.
Usuń te gałęzie, których nie będziesz potrzebował. Jeżeli nie jesteś jeszcze pewien, pozostaw je tak długo, jak to konieczne. Chociaż z doświadczenia wiem, że czasem takie wątpliwości nie są też dobre, bo wstrzymują niepotrzebnie prace 🙂 Człowiek waha się i waha, a robota się nie posuwa do przodu 🙂 Miejsce cięcia zabezpiecz, aby chronić rany przed patogenami.
Jeżeli drzewko wymaga usunięcia wielu grubych gałęzi, to takie prace najlepiej rozłożyć na kilka lat.
Wyjątkiem są gałęzie, które będziesz chciał pozostawić na drzewku, aby rosnąc w kolejnych latach pozytywnie wpływały na przyrost grubości pnia.
Zadrutuj pień i najgrubsze gałęzie, wygnij je do docelowej pozycji. W razie potrzeby zabezpiecz gałąź rafią lub innym materiałem, aby nie pękła (więcej tutaj i tutaj). Jeżeli widzisz, że za pierwszym razem nie osiągniesz docelowej pozycji, wygnij gałąź na tyle na ile się bezpiecznie da, a kolejne gięcia wykonasz w kolejnych sezonach.
Po ustaleniu głównych konarów zadrutuj cieńsze gałązki i ustaw je w docelowej pozycji. Drutuj oczywiście jedynie te, których pozycja wymaga korekty.
Jeżeli zostawiłeś gałęzie z przeznaczeniem na martwe (jin, shari), usuń z nich żywą tkankę. W tym momencie jest to najłatwiejsze. Gdy gałąź obeschnie do końca, z dużo większym trudem będziesz musiał pracować.
Podsumowanie i wielka prośba
Na koniec jeszcze raz chcę zaapelować o to, abyście do drzewa podchodzili jak do żywej istoty, z szacunkiem dla jego wieku. Trudne prace, mocne gięcia, wycinanie grubych konarów, najbezpieczniej rozłożyć na kilka sezonów.
Pamiętajcie proszę, że zdrowie drzewa jest tutaj najważniejsze, a nie to, czy osiągnie docelową formę od razu, czy dopiero za parę lat. Zresztą pierwsze formowanie, to jedynie etap. Ważny, ale tylko etap do doskonałości. Cieszcie się tą podróżą, delektujcie i nie narażajcie drzewa.