Dostojne bonsai w szerokich płaskich doniczkach widział w swoim życiu chyba każdy. Choćby na zdjęciu czy w kinie. Ale bonsai, które jest tak małe, że mieści się w dłoniach, to zupełnie coś innego. Tym bardziej, że to także żywe drzewo tyle że w rozmiarze mini, a właściwie mame.
Dlatego zmierzę się i z tymi maleństwami 🙂 W tym celu zamówiłem swojego czasu doniczki do mame w jednej z japońskich pracowni, aby zobaczyć, gdzie drzewko ostatecznie ma trafi. Muszę przyznać, że wyglądają hmm słodko 🙂
Mistrzowie piszą, że im mniejsze drzewko, tym większej opieki potrzebuje i dbałości. Pewnie trochę jak małe dziecko. Dowiem się i Wam opiszę 🙂 Tymczasem dzielę się fotkami i radochą, którą czuję 🙂
A jak wyglądają tak mini-bonsai? Oto kilka zdjęć z jednej z wystaw: