Trzy grupy bonsai z północnych Niemiec co roku robią dwudniowe warsztaty z Wernerem Buschem, jednym z najbardziej znanych niemieckich bonsaistów.
W tym roku tematem były doniczki oraz prace letnie na różnych gatunkach drzew. Ja wybrałem się na nie oczywiście z kolejnym jałowcem z Augsburga.
Na doniczkach niestety nie mogłem być, gdyż wczoraj mieliśmy spotkanie naszej grupy roboczej, ale na praktyczne prace letnie wybrałem się w drogę… robiąc dzisiaj lekko ponad 600 km 🙂
Sam jałowiec wyglądał tak:
Na tym warsztacie zależało mi na omówieniu mojej wizji i skonsultowanie jej z Wernerem, oraz wysłuchanie tego, co on zrobiłby z tym materiałem. Dzięki temu mogłem poznać inny sposób patrzenia na surowy materiał i proces jego formowania.
Po zakończeniu pracy materiał wyglądał tak:
Wiem, że to zdjęcie jest słabe, ale nie udało mi się znaleźć jakieś gładkiej powierzchni. Będę musiał je obfotografować ponownie i wrzucić na stronę, gdy nabierze sił. Teraz dostanie porządnie nawozu oraz codzienne kilkukrotne zraszanie. Mam nadzieję, że nie odrzuci żadnej gałęzi.
W tym tygodniu poprawę jeszcze martwe, które odsłoniłem spod suchej kory, aby zacząło się już ładne starzeć. I zobaczymy, jak będzie dalej.
Cieszę się, że udało mi się wdrożyć uwagi jury z konkursu w Augsburgu, gdyż kilka błędów udało się wyeliminować. Natomiast uwidoczniły się inne słabe strony, nad którymi trzeba będzie poprawcować. Mam nadzieję że z każdym kolejnym drzewem będzie lepiej.