Ponieważ odzyskanie skradzionych drzewek jest praktycznie niemożliwe, warto dobrze zabezpieczyć drzewka przed kradzieżą (szczególnie te bardziej wartościowe).
Mój kolega, były komendant policji z Hildesheim, załamał się strasznie, gdy z przydomowego ogrodu ukradziono mu dużą grupę drzew. Wygląda i czuje się jak po stracie bliskiej osoby. Warto oszczędzić sobie tej boleści.
Co przyciąga złodziei?
W przypadku bonsai złodziei najbardziej przyciąga prawdopodobnie mityczna wartość samych drzewek. Spodziewają się, że po ich kradziezy będą w stanie szybko je upłynnić. Ciśnienie na sprzedaż musi być tym większe, że przy nieodpowiedniej pielęgnacji drzewko może po prostu uschnąć.
Stąd też drzewka moga paść ofiarą zarówno przypadkowej pospolitej kradzieży, jak i kradzieży na zamówienie.
Ciekaw jestem, ile takich drzewek udaje się upłynnić, a ile po prostu usycha lub jest po prostu znacznie uszkodzona.
Dlaczego nie warto kraść drzewek bonsai?
Te kradzieże mnie dziwią szczerze mówiąc, gdyż ukradzione drzewka bonsai:
- nigdy nie będą mogły zostać wystawione; wartościowe drzewa mają często ludzie ze środowiska, które się zna i wymienia informacjami
- ich pielęgnacja do momentu sprzedaży jest przecież kłopotliwa
- mimo, iż drzewka są stosunkowo łatwe do transportu, to ułamanie gałęzi czyni drzewo małowartościowym
Dlatego wydaje mi się, że w większości złodzieje działają na zlecenie kolekcjonerów, samotnych hobbystów lub wywożą drzewka poza granice kraju.
Po pierwsze: nie rozgłaszać i nie kusić, ale dokumentować
Jest kilka rzeczy, których po prostu NIE warto robić:
- nie wrzucaj zdjęć ogrodu do sieci, na bloga, itp.
- na forach, w klubach bonsai nie podawaj swojego adresu domowego (wiem, wiem, że ufamy sobie, ale lepiej dmuchać na zimne, póki nie nabierzemy do siebie zaufania)
- bonsai ustawiać z tyłu domu, tak aby nie były widoczne dla przypadkowych przechodniów / złodziei
- jeżeli przywozimy nowe drzewka do ogrodu lub pakujemy je na wystawę, najlepiej robić to tak, aby nie było widoczne dla przypadkowych ludzi
Jedno warto: robić zdjęcia swoim drzewkom, aby mieć je odpowiednio udokumentowane i mieć tym samym szansę wrzucić je na serwisy społecznościowe czy fora dyskusyjne, licząc, że ktoś je rozpozna.
Po drugie: fizyczne zabezpiecznie ogrodu
- Jeżeli kupujesz dom z ogrodem, od razu pomyśl o tym, aby cały ogród był ogrodzony, a tym ogrodzeniem były gęste żywopłoty, których nie można łatwo przebyć. Najlepiej, aby były to kłujące lub trudne do przebycia krzewy (róże, głogi, cisy, berberys, graby, itd.).
- W środku, pomiędzy pasami żywopłotu powinien znaleźć się płot lub pasy z drutu kolczastego (to nie żart – widziałem już takie rozwiązania u kolegów)
- Na takim żywopłotem warto umieścić również rozpięty drut kolczasty, aby nie można było o żywopłot oprzeć drabiny i go przeskoczyć , umieszczając drugą drabinę od strony ogrodu
- Może warto rozważyć instalację monitoringu i alarmu, który reaguje na ruch (ważne, aby oprócz sygnału dźwiękowego, oświetlało ogród silnym światłem, nie mówiąc o nagrywaniu)
Po trzecie: zabezpieczenie samego drzewka
- Nałożenie wokół pnia drzewa łańcucha lub drutu zabezpieczającego przypiętego kłódką do podmurowanej podłogi i trudnego do szybkiego przecięcia
- Do doniczki warto włożyć wygrawerowane nierdzewene tabliczki z adresem i numerem kontaktowym (zawsze jest szansa, że uczciwy nieświadomy kupiec zgłosi się do nas z informacją)
Po czwarte: obserwacja i ochrona
- Drzewka powinniśmy zawsze móc widzieć, gdy jesteśmy w salonie czy pomieszczeniach od strony ogrodu
- Myślę, że informacja o monitoringu lub złym psie może być odstaszająca, ale lepiej miec i monitoring i psa.
Jeżeli już skradziono Ci drzewka, wrzuć ich zdjęcia i informację m.in. tutaj.